Wyprostował się, nie bardzo wiedząc, co ma o tym myśleć. Z jednej strony był pewien, że kumpel nie zrobiłby czegoś takiego, ale z drugiej - sądząc po stopniu odurzenia alkoholem Alycii - prawdopodobnie John upił się jeszcze bardziej i to, co mówiła, mogło by rzeczywiście być prawdą. Na samą myśl o tym krew się w nim zagotowała, ale zaraz się opanował. Nie wyciągajmy pochopnych wniosków...
- Twierdzisz, że John się do ciebie przystawiał? - zapytał, by się upewnić, marszcząc przy tym brwi.