Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Karo]

W końcu, specjalnie czy nie, potknęła się o kamień, przefikołkowała w powietrzu i wylądowała na plecach. Próbowała się podnieść. Na marne.

[Slash]

Przewróciłem oczami i podszedłem do niej,zbytnio się nawet nie spiesząc.Wziąłem ją na ręce i popatrzyłem w jej piękne oczy.

[Karo]

- Ej, puść mnie Ty.. olbrzymie jeden noo! - jęknęła, starając się mu wyrwać.

[Sirfalas]

Spojrzałem na Bezana.
- Wal śmiało. - wpatrzyłem się w niego, nie mrugając nawet raz od czasu wpełźnięcia do lasu. - Nie dosłownie, naturellement.

[Slash]

Prychnąłem,skrzywiając się lekko.
-Nie.Nie poznajesz mnie?

[Karo]

- Nie. Ja nikogo tu nie znam.

[Slash]

Znów przewróciłem oczami.
-Trudno.I tak cię nie puszczę.Wiem,że to ty,Karo.

[Bezan]

Uświadomiłem sobie, że w chwili, kiedy wypowiadałem te słowa, pytanie wyleciało mi z głowy.
-Zapomniałem. Mniejsza o to.
_________________
Sorki, ale chciałeś gadać, a to było pierwsze, co mi do łba wleciało xD

[Sirfalas]

Przewróciłem oczami, wzdychając cicho.
- Masz ci los. Z tobą jest gorzej niż ze mną.
Osz ty wredoto...c.c A ja to wziąłem na serio...xD

[Karo]

- I co, może mnie jeszcze weźmiesz do swojego domu i zamkniesz mnie tam, póki nie wynormalnieję, co?

[Slash]

-Może.-odparłem,po czym się zaśmiałem.

[Bezan]

-No co ty nie powiesz. - prychnąłem, siadając za ławką na ziemi i opierając się plecami o tył oparcia.

[Karo]

- Tak albo nie. Coś za coś. Masz mi mówić, to rozkaz De La Vi.

[Sirfalas]

Wyjrzałem zza oparcia ławki, gapiąc się na Bezana.
- Jak sobie przypomnisz, to daj znać. W końcu, obaj jesteśmy nieśmiertelni, więc jak długo by to nie trwało.

[Slash]

Prychnąłem.
-"Jak kogoś kochasz,daj mu wolność..."-mruknąłem pod nosem i postawiłem ją na ziemi.