9
« dnia: Sierpień 08, 2019, 11:03:05 »
Alex nuciła coś nieprzytomnie pod nosem, fałszując ile wlezie. Co chwilę dolewała im obu wódki do kieliszków tak, że aż wylewała się na blat. W pewnym momencie oderwała wreszcie wzrok od trunku i podniosła głowę. W oczy rzuciły jej się dwie osoby; jedna przypominała jej przyjaciela jej siostry Alice, o tym samym imieniu, choć to równie dobrze mogła być po prostu baaaaardzo wysoka dziewczyna, a druga...
Alex zmrużyła oczy, nie spuszczając z niej wzroku i w tym samym czasie macając się po kieszeni płaszcza, skąd wyciągnęła po dłuższej walce wymiętolony i poplamiony plakat z listem gończym. Przez chwilę porównywała twarze, jednak cała jej wizja falowała, podskakiwała i kręciła się, więc Alex naturalnie założyła, że to przecież musi być ta sama osoba. Jakby tak przymrużyć oczy i przekrzywić głowę...A potem spojrzeć kątem oka...
-Teee...Mekssss... - mruknęła, szturchając dziewczynę w ramię. -Chyba mamy tego zbossszeńca...Pacz tam...!